Owszem, jest lupka. Na stronie głównej forum, po lewej stronie, nad chmurą tagów.
Do tłumaczenia możesz użyć Loco Translate jednak radzę korzystać na przemian z PoEdita i systematycznie wysyłać edytowane tłumaczenie na serwer.
Unikniesz dzięki temu przypadkowej utracie tłumaczeń.
Tłumaczenie to proces żmudny i wcale przyjemny. Jeżeli nie masz na to cierpliwości lepiej to oddaj jakiemuś sangwinikowi 😉
Dziękuję za odpowiedz.
Rzeczywiście jest lupka! Teraz zauważyłam ją w aż dwóch miejscach, przepraszam.
Poczytam o tej wtyczce. Zobaczę co z tego będzie. Myślałam, że poedit mi grzecznie przetłumaczy wszystkie frazy, ale widzę, że w życiu nic nie jest proste 😉
Co do „żmudności” i cierpliwości.. angielski znam na tyle, że najwyżej w poedicie wybiorę po prostu niezbędne frazy, które widzi każdy, kto odwiedza mojego bloga (typu skomentuj, czytaj więcej itp) i tyle.
Nie wiem co masz na myśli pisząc:
podstawową wersją (nie pro) nie mogę przetłumaczyć więcej niż 5 zdań
PoEdit widzi wszystko co w pliku .pot czy .po
Nawet w wersji podstawowej masz możliwość aktualizacji ze źródeł lub z pliku .pot
Coś jest zatem nie tak po twojej stronie.
Już nie wiem czy ja dobrze zrozumiałam ten program… Otwieram sobie w nim plik mój do tłumaczenia. Po lewej stronie frazy po angielsku, po prawej propozycje tłumaczeń, na dole jeszcze raz fraza, a pod nią tłumaczenie (do edycji). Wybieram sobie które tłumaczenie mi odpowiada – z tych zaproponowanych, program to zapamiętuje i odbieram sobie gotowy plik pl_PL.
Gdy kliknę na dziesiątą frazę angielską, po prawej stronie wyświetla mi się komunikat „dodatkowe podpowiedzi online nie są wyświetlane. Uaktywnij sugestie online” a po kliknięciu proponują mi kupno wersji pro.
Czy ten program służy tylko do tego żeby tłumaczyć samemu, a to automatyczne tłumaczenie to tylko reklama?? 😀
Tak. Bez Pro też przetłumaczysz. Co prawda są pewne ograniczenia, ale nie aż takie, żeby nie można było przetłumaczyć pakietu 😉